1 zestaw, 75 minut
Proszę napisać zaproszenie dla nauczyciela lub szefa na swoje urodziny /
imieniny, które organizuje Pani / Pan w restauracji. 20 słów
1.
Szanowny Panie, serdecznie zapraszam na moje urodziny, które odbędą się w restauracji "Pod Dębem", w sobotę o 18:00.
2.
Mam zaszczyt zaprosić Pana na uroczystość moich urodzin w restauracji „Złoty Róg”. Spotkanie odbędzie się w piątek.
3.
Z wielką radością zapraszam Pana na swoje urodziny. Świętujemy w restauracji „Stary Dwór” w najbliższą sobotę wieczorem.
4.
Serdecznie zapraszam na moje urodziny w restauracji „U Wójta”, godzina 17:00, dużo radości, dobrego jedzenia i wspomnień!
5.
Będzie mi niezmiernie miło gościć Pana na urodzinach w restauracji „Leśna Polana” w tę sobotę o osiemnastej.
6.
Mam przyjemność zaprosić Pana na swoje urodziny. Spotykamy się w restauracji „Kasztanowa” o godzinie 19:00 w piątek.
7.
Proszę przyjąć zaproszenie na moje urodziny w restauracji „Dworek Szlachecki”. Spotkanie w sobotę, godzina osiemnasta. Będzie miło!
8.
Wielka radość gościć Pana na moich urodzinach w restauracji „Pod Aniołem” – sobota, 18:00. Ciepła atmosfera gwarantowana.
9.
Z okazji moich urodzin zapraszam Pana do restauracji „Ratuszowa”. Spotykamy się w piątek wieczorem – będzie uroczyście i smacznie.
10.
Szanowny Panie, z radością zapraszam na swoje urodziny do restauracji „U Myśliwego” – w sobotę, od godziny osiemnastej.
„Wakacje w domu…” . Proszę napisać dwa wypracowanie (esej szkolny). Każda po 180 słów
Wypracowanie 1 – Refleksyjne
Wakacje w domu dla wielu mogą wydawać się nudne, lecz dla mnie były okazją do odpoczynku i refleksji. Nie było pakowania walizek, pośpiechu ani stresu związanego z podróżą. Zamiast tego cieszyłem się ciszą, porankami bez budzika i kawą na tarasie.
Każdy dzień miał swój własny rytm. Czytałem książki, które od dawna czekały na półce, słuchałem muzyki i wreszcie miałem czas na rozmowy z bliskimi. Ogród stał się moją oazą – podlewałem rośliny, zbierałem pomidory i wdychałem zapach lawendy.
Choć nie odwiedziłem nowych miejsc, to odnalazłem coś cenniejszego – spokój i równowagę. Wakacje w domu przypomniały mi, że odpoczynek nie zawsze musi oznaczać wyjazd. Czasem wystarczy zatrzymać się i rozejrzeć wokół, by docenić to, co się ma.
To były proste, ale piękne chwile.
Wypracowanie 2 – Pogodne i z humorem
W tym roku moje wakacje spędziłem w domu. Tak, dobrze czytasz – nie w górach, nie nad morzem, lecz… na własnej kanapie! Zamiast walizki, spakowałem koc, pilot do telewizora i zapas lodów.
Poranki zaczynałem od spaceru po… kuchni, gdzie czekały naleśniki babci. Potem wyruszałem na wyprawy – raz do piwnicy po kompot, raz do ogrodu po wiśnie. Kiedy padało, urządzałem sobie maratony filmowe albo turnieje planszówek z rodziną.
Największą atrakcją było nocowanie w namiocie rozstawionym na podwórku. Gwiazdy świeciły, komary gryzły, a pies chciał spać ze mną. Czułem się jak na biwaku!
Choć nie miałem pocztówek z daleka, to mam mnóstwo wspomnień. Wakacje w domu nauczyły mnie, że nie trzeba jechać na koniec świata, by dobrze się bawić.
Ważne, z kim jesteś i jak potrafisz się cieszyć – nawet z deszczu za oknem!
Wypracowanie 3 – Rodzinne i ciepłe
Tegoroczne wakacje spędziłem w domu, w gronie rodziny. Choć na początku nie byłem z tego zadowolony, szybko zrozumiałem, że to może być wspaniały czas. Najważniejsze, że byliśmy razem. Bez pośpiechu, hałasu i tłumów.
Każdy dzień miał swój rytm. Rano pomagaliśmy rodzicom w ogrodzie – wyrywaliśmy chwasty, podlewaliśmy kwiaty i zbieraliśmy owoce. Potem wspólnie gotowaliśmy obiad, śmiejąc się i rozmawiając. Po południu graliśmy w gry planszowe, a wieczorem chodziliśmy na spacery.
Najmilej wspominam jeden weekend, gdy rozłożyliśmy leżaki i urządziliśmy sobie kino pod gwiazdami. Tata przygotował projektor, mama popcorn, a ja i siostra przynieśliśmy koce. To była wyjątkowa noc – ciepła, spokojna, pełna śmiechu i bliskości.
Wakacje w domu nauczyły mnie, że nie miejsce jest najważniejsze, lecz ludzie i wspólne chwile. Czasem wystarczy być razem, by poczuć się naprawdę szczęśliwym. Nie trzeba dalekich podróży, by stworzyć niezapomniane wspomnienia.
Wypracowanie 4 – Nostalgiczne i tradycyjne
Wakacje spędzone w domu mają w sobie coś szczególnego. Nie są może tak ekscytujące jak podróże, ale mają duszę i zapach dzieciństwa. W tym roku postanowiłem zostać w domu, tak jak bywało dawniej.
Wróciłem do starych zwyczajów – porannego czytania książek, pomagania dziadkom w ogrodzie i robienia konfitur z mamą. Po latach przypomniałem sobie smak domowego chleba, zapach skoszonej trawy i ciszę wieczorów na werandzie.
Codzienność stała się czymś pięknym. W każdej chwili kryło się coś, czego wcześniej nie dostrzegałem – śpiew ptaków, stukot deszczu o szybę, rozmowy z sąsiadami przez płot. To był czas powrotu do prostych radości.
Choć nie było atrakcji turystycznych, nauczyłem się znów doceniać zwykłe chwile. Wakacje w domu były jak powrót do korzeni – spokojne, ciepłe i prawdziwe. W tych dniach odnalazłem coś, co dziś bywa rzadkie – wewnętrzny spokój.
Proszę opisać najpiękniejszy prezent , który dostała Pan na
urodziny lub imieniny.
Nie mniej po 60 słów
1. Album rodzinny
Najpiękniejszym prezentem był ręcznie wykonany album ze zdjęciami mojej rodziny. Każda strona to wspomnienie – dzieciństwo, wakacje, święta. Obok fotografii znalazły się odręczne notatki i wspomnienia bliskich. Ten prezent wzruszył mnie do łez i przypomniał, jak ważna jest rodzina i wspólnie przeżyte chwile.
2. Zegar po dziadku
Na urodziny dostałem stary zegar kieszonkowy po moim dziadku. Został odrestaurowany i oprawiony w szkatułkę z wygrawerowaną dedykacją. Tykanie tego zegarka przypomina mi o upływie czasu i wartościach, jakie przekazywano z pokolenia na pokolenie. To nie tylko przedmiot – to cząstka rodzinnej historii.
3. Książka z dedykacją
Dostałem pięknie wydaną książkę – klasykę literatury, którą zawsze chciałem mieć. Na pierwszej stronie znalazła się ręcznie napisana dedykacja: pełna ciepła, serdeczności i osobistych wspomnień. Tę książkę będę trzymać na honorowym miejscu, bo oprócz treści, kryje się w niej głęboka więź między mną a darczyńcą.
4. Własnoręcznie zrobiony sweter
Najpiękniejszy prezent? Sweter zrobiony ręcznie przez moją babcię. Każde oczko było zrobione z miłością i troską. Sweter jest ciepły, miękki i pachnie lawendą. Kiedy go zakładam, czuję się jakbym znów był dzieckiem. Ten prezent ma duszę i ogromną wartość sentymentalną.
5. Drzewko bonsai
Na imieniny dostałem małe drzewko bonsai. To nie tylko ozdoba – to symbol cierpliwości, równowagi i harmonii. Codzienna pielęgnacja uczy mnie uważności i spokoju. Patrząc, jak drzewko rośnie, czuję, że ten prezent to coś więcej niż roślina – to lekcja życia.
6. List od przyjaciela
Pewnego roku dostałem list – nie e-mail, nie wiadomość, ale prawdziwy list w kopercie, pisany ręcznie. Przyjaciel opisał nasze wspólne przygody, dziękował za przyjaźń i podzielił się przemyśleniami. To był najpiękniejszy i najbardziej wzruszający prezent – dowód na to, że słowa mają moc.
7. Stare radio lampowe
Dostałem stare radio lampowe – odnowione i działające. Kiedy włączam je wieczorem, grają z niego melodie sprzed lat. Ten prezent przypomina mi dzieciństwo u dziadków, kiedy takie radio stało w kuchni. To coś więcej niż sprzęt – to wehikuł wspomnień.
8. Drewniany piórnik z inicjałami
Na imieniny otrzymałem ręcznie robiony drewniany piórnik z moimi inicjałami wypalonymi na wieczku. Pachnie drewnem i lakierem, a w środku znalazłem ulubione długopisy i notatnik. Praktyczny, elegancki i osobisty – prezent, który towarzyszy mi każdego dnia w pracy.
9. Reprodukcja ulubionego obrazu
Najpiękniejszym prezentem była reprodukcja mojego ulubionego obrazu – „Dziewczyna z perłą”. Została oprawiona w klasyczną ramę i zawisła w moim pokoju. Codziennie rano patrzę na nią z zachwytem. To prezent z duszą, estetyczny, przemyślany i bardzo w moim stylu.
10. Rodzinna kolacja-niespodzianka
W dniu moich urodzin rodzina zorganizowała kolację-niespodziankę. Stół był zastawiony moimi ulubionymi daniami, zapach domowego ciasta unosił się w powietrzu, a wokół same serdeczne twarze. Nie dostałem żadnego drogiego przedmiotu – dostałem czas, obecność i miłość. To był najpiękniejszy prezent.
Proszę napisać sprawozdanie (relację) z wycieczki lub podróży. Ni mnej jak 140 słów
Sprawozdanie 1 – Wycieczka szkolna do Krakowa
W maju nasza klasa wybrała się na wycieczkę do Krakowa. Zbiórka odbyła się wcześnie rano przed szkołą. Po kilku godzinach jazdy autokarem dotarliśmy na miejsce. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Wawelu, gdzie przewodnik opowiadał nam o historii polskich królów. Następnie zeszliśmy do Smoczej Jamy, co szczególnie spodobało się młodszym uczestnikom.
Kolejnym punktem była wizyta na Rynku Głównym. Zobaczyliśmy Kościół Mariacki, usłyszeliśmy hejnał z wieży, a potem poszliśmy do Sukiennic. Był też czas wolny na zakup pamiątek i lody.
Po południu zwiedzaliśmy dzielnicę Kazimierz i poznaliśmy historię krakowskich Żydów. Zmęczeni, ale zadowoleni, wróciliśmy wieczorem do domu. To była ciekawa i pełna wrażeń wycieczka, która na długo pozostanie w mojej pamięci.
Sprawozdanie 2 – Wakacyjna podróż nad morze
W te wakacje pojechałem z rodzicami nad polskie morze, do Jastarni. Podróż trwała kilka godzin, ale warto było – już po przyjeździe przywitało nas słońce, szum fal i zapach smażonej ryby. Nasz pensjonat znajdował się blisko plaży, co pozwalało nam codziennie spacerować o poranku i podziwiać wschody słońca.
W ciągu dnia kąpaliśmy się w morzu, budowaliśmy zamki z piasku i graliśmy w siatkówkę. Odwiedziliśmy też latarnię morską w Helu i fokarium, gdzie obserwowaliśmy karmienie fok. Wieczorami chodziliśmy na gofry i oglądaliśmy zachód słońca z molo.
Podczas wyjazdu zrobiliśmy mnóstwo zdjęć i przywieźliśmy muszelki oraz bursztyn znaleziony na plaży. Ta podróż była nie tylko wypoczynkiem, ale też okazją do wspólnego spędzenia czasu i poznania piękna polskiego wybrzeża.
Proszę napisać życzemia dla przyjaciół z okazji ich ślubu. Nie mnej jak 25 słów
1.
Z okazji Waszego ślubu życzę Wam niekończącej się miłości, codziennej radości, wzajemnego zrozumienia i wielu wspólnych, pięknych chwil aż po kres dni.
2.
Niech Wasze małżeństwo będzie silne jak dąb, piękne jak róża i trwałe jak kamień. Życzę Wam życia pełnego szczęścia i spełnionych marzeń.
3.
Życzę Wam, by każdy dzień wspólnego życia był początkiem nowej przygody, pełnej miłości, przyjaźni i radości płynącej z bycia razem.
4.
Niech Wasze serca biją zgodnym rytmem, a wspólne życie niesie spokój, harmonię i spełnienie. Wszystkiego najlepszego na nowej, wspólnej drodze życia!
5.
Z całego serca życzę Wam miłości większej niż słowa, cierpliwości silniejszej niż trudności i szczęścia trwającego przez wszystkie dni wspólnego życia.
6.
Niech Wasze dni będą słoneczne, a noce spokojne. Życzę Wam, abyście w sobie zawsze odnajdowali wsparcie, siłę i prawdziwą miłość.
7.
Obyście każdego dnia budzili się z uśmiechem, trzymali się za ręce i szli razem przez życie w zdrowiu, zgodzie i szczęściu.
8.
Życzę Wam, byście nigdy nie przestali się kochać, wspierać i rozumieć. Niech Wasze małżeństwo będzie ciepłym domem, pełnym śmiechu i miłości.
9.
Niech ten wyjątkowy dzień będzie początkiem najpiękniejszej historii w Waszym życiu. Życzę Wam wielu lat pełnych miłości i wspólnego szczęścia.
10.
Na nowej drodze życia życzę Wam nieustającej miłości, wzajemnego zrozumienia, wiernej przyjaźni i wielu cudownych chwil dzielonych we dwoje.
Proszę napisać dwa opowiadanie pt. „Jesteśmy razem już trzy lata…”.
1) o psie
2) z babciom
Nie mnej jak 175 słów
1. „Jesteśmy razem już trzy lata…” – opowiadanie o psie
Jesteśmy razem już trzy lata… A mam wrażenie, jakbyśmy znali się całe życie. Pamiętam ten dzień, kiedy przywiozłem go ze schroniska. Mały, przestraszony, z ogonem podkulonym pod siebie. Wpatrywał się we mnie nieufnie, jakby pytał: „Czy mogę ci zaufać?”.
Nazwaliśmy go Maks. Dziś to radosny, wierny pies, który codziennie wita mnie merdającym ogonem i ciepłym spojrzeniem. Towarzyszy mi na spacerach, biega po lesie, czasem śpi obok fotela, kiedy czytam gazetę. Rozumiemy się bez słów – on wie, kiedy jestem smutny, i wtedy kładzie łapę na moim kolanie.
Przez te trzy lata wiele się zmieniło. Ale Maks był zawsze. W chorobie, w radości, w codziennym zmęczeniu. To nie jest tylko pies – to członek rodziny. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez niego. Dziękuję losowi, że trafił właśnie do mnie. Bo teraz już wiem – to nie ja go uratowałem, to on uratował mnie.
2. „Jesteśmy razem już trzy lata…” – opowiadanie z babcią
Jesteśmy razem już trzy lata… odkąd przeprowadziłem się do babci po śmierci dziadka. Miałem wtedy dwanaście lat i czułem się zagubiony. Rodzice pracowali za granicą, a ja potrzebowałem domu. Babcia otworzyła drzwi – i serce.
Na początku było trudno. Ona miała swoje zasady: herbata o piątej, kapcie zawsze przy łóżku, porządek nawet w szufladzie z guzikami. Ja – hałas, komputer, muzyka. Ale z czasem nauczyliśmy się siebie.
Babcia piecze najlepsze drożdżówki na świecie i zna każdą historię z naszej rodzinnej wsi. Opowiada mi o czasach wojny, o miłości, o tym, jak się żyło bez internetu. A ja pokazuję jej, jak wysłać SMS-a i robić zdjęcia telefonem.
Dziś jesteśmy zgranym duetem. Ona nauczyła mnie cierpliwości i troski. Ja dałem jej codzienny uśmiech i poczucie, że nie jest sama. Jesteśmy razem już trzy lata… I nie zamieniłbym tego czasu na nic innego.